Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Mrs. Canada – opowieści z Kanady - Blog Joanny Onoszko Mrs. Canada – opowieści z Kanady - Blog Joanny Onoszko Mrs. Canada – opowieści z Kanady - Blog Joanny Onoszko

26.01.2018
piątek

Nie ma zmiłuj, czyli #MeToo w Kanadzie

26 stycznia 2018, piątek,

Kanada jest podzielona na prowincje i terytoria – kraj tak rozległy nie może być zarządzany centralnie. Politycznym i finansowym centrum Kanady jest prowincja Ontario, trzykrotnie większa od Polski. To tu leży dość małomiasteczkowa Ottawa, która jest stolicą całego kraju, i tu leży Toronto, superpolis, nowoczesne i najbardziej wielokulturowe miasto świata.

To z perspektywy poszczególnych prowincji najlepiej widać polityczne mechanizmy – politykę przedstawia się na szczeblu centralnym, ale robi się ją tu, w prowincjach. Za kilka miesięcy odbędą się w Ontario wybory – o utrzymanie władzy walczy liberalna premier Kathleen Wynne.

Ale właśnie przetasowano karty. W środę wieczorem spadła głowa szefa opozycji w prowincji Ontario. Patrick Brown, młody przywódca partii konserwatywnej, został oskarżony o molestowanie seksualne przez dwie kobiety. Żadna z nich nie ujawniła swojego nazwiska, choć opisywane okoliczności pozwalają konserwatystom łatwo je zidentyfikować.

Brown natychmiast zaprzeczył oskarżeniom, jednocześnie rezygnując z przywództwa: dobro partii stawiam wyżej niż osobiste ambicje. Podczas konferencji prasowej w Toronto stał przy mikrofonie sam, a oczy miał pełne łez. Zabrakło zwyczajowego w takich sytuacjach wspierającego tłumu doradców, przyjaciół i zdruzgotanej, ale też zranionej, acz wiernej żony.

Egzekucja Browna była błyskawiczna i przykładna. Ale nawet media, dotyczas pierwsze w radykalnym piętnowaniu przypadków molestowania seksualnego, zaczynają mieć wątpliwości. Nie co do istoty, ale co do metod.

Konserwatywny dziennik „The National Post” napisze, że polityczny lider został starty jak zastygająca żywica z drzewa klonowego. Żaden z jego kolegów, ani na szczeblu prowincji, ani na szczeblu federalnym, nie zdecydował się na głos poparcia. O zasadzie domniemania niewinności nie zająknęła się ani premier Ontario, ani premier Kanady. Współpracownicy w polityce są jak muchy – one pierwsze czują trupa i odlatują, napisała komentatorka Posta.

Głos zabierze też liberalny, największy w Kanadzie dziennik „The Toronto Star”: Brown jest w polityce od 20 lat, nigdy nie było pogłosek o jego niewłaściwym zachowaniu, aż do teraz, kiedy partie szykują się do kolejnych wyborów. Dziennik pisze, że utrącenie Browna to nie kamyczek do ogródka obrońców praw kobiet, ale kamień, który rozwala szybę ruchu #MeToo.

Kilkanaście godzin po ujawnieniu sprawy Browna ze stanowiska ustąpił Kent Hehr, dotychczasowy minister sportu i niepełnosprawności. Ujawniono liczne przypadki kobiet, które wielokrotnie skarżyły się na niewłaściwe, głównie słowne, zachowanie ministra. Hehr stwierdził, że rezygnuje czasowo, dopóki nie zakończy się postępowanie w jego sprawie, a usuwa się w cień dla dobra rządu, który musi pracować efektywnie.

Premier Trudeau, który przebywał w Davos na szczycie ekonomicznym, błyskawicznie przyjął jego rezygnację i wydał oświadczenie: „Molestowanie w każdej postaci jest nieakceptowalne, a Kanadyjczycy mają prawo do życia i pracy w otoczeniu wolnym od napaści”.

Ale to nie koniec. Przecieki z Ottawy sugerują, że to dopiero początek, a ujawnienie tych dwóch spraw pociągnie za sobą kolejne oskarżenia o niewłaściwe zachowania seksualne.

Pytanie, jaką przyjąć miarę do oceny takich przypadków. O ministrze Hehrze plotkowano od dawna, jego zachowanie było tajemnicą poliszynela, a wybuch skandalu – tylko kwestią czasu. W przypadku Browna okoliczności są inne – wedle zeznań kobiet Brown zatrzymał się za każdym razem, gdy usłyszał „nie”. Kanadyjczycy na bieżąco muszą wypracować zasady radzenia sobie z takimi zgłoszeniami, by zapewnić przejrzystość procesu i chronić obydwie strony: oskarżającą i oskarżanego, domniemaną ofiarę i domniemanego sprawcę.

Do tej pory ustalili jedno: kobiety, które podnoszą takie zarzuty, objęte są z automatu domniemaniem, że mówią prawdę, dlatego należy im się szacunek i ochrona.

Ważne są natomiast dwie rzeczy – błyskawiczna reakcja polityków i jasno wyrażone „zero tolerancji”. Przyjęto, że na czas postępowania mężczyźni wycofują się z życia publicznego i poddają procedurom. Wysłano też jasny sygnał, który nie pozostawia wątpliwości: każdy taki przypadek będzie traktowany z należytą powagą.

Ale jest jeszcze jedno pytanie, które warto zadać. Do tej pory bowiem ruch #MeToo przyczynił się do obnażenia przypadków niewłaściwych zachowań seksualnych głównie w świecie mediów, sztuki i kultury. A o politykach – cicho.

A to przecież polityka jest najściślej sprzężona w władzą, z wywieraniem wpływu, z zaznaczaniem terytorium, z dominacją. Czyli z istotą tego, o czym mówi akcja #MeToo.

Wygląda na to, że #MeToo w Kanadzie dopiero się rozkręca i żaden z polityków nie może czuć się chroniony immunitetem.

A w Polsce?

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 37

Dodaj komentarz »
  1. ‚O zasadzie domniemania niewinności nie zająknęła się ani premier Ontario, ani premier Kanady. ‚
    No wlasnie,tej zasady zabraklo w calej aferze. Skad wiadomo,czy te kobiety mowia prawde?Opieramy sie na plotkach,czy wyrokach sadowych?
    ‚kobiety, które podnoszą takie zarzuty, objęte są z automatu domniemaniem, że mówią prawdę, dlatego należy im się szacunek i ochrona.’
    Na jakiej podstawie te kobiety otrzymuja takie domniemanie? Czy przedstawily dowody wspierajace swoje oskarzenia?Ile takich oskarzen okazalo sie falszywych?

  2. Zły – otóż to.

  3. Tak samo jak w roku 1968 politycy walczący o władzę w Polsce używali do swych brudnych gierek naiwnych studentów, tak samo dziś w Ontario politycy walczący o władzę używają do swych brudnych gierek naiwne kobiety. 🙁

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. @ Joanna

    … prowincja Ontario, rozmiarami zbliżona do Polski …
    Troszeczke przesadzone. Ontario jest w przyblizeniu 3 razy wieksze od Polski.

    Zobaczymy ile z tych przypadkow bedzie. A wspomniany artykul takze komentuje … It means that every man in the world is vulnerable, not because he has necessarily misconducted himself, but because a woman may say he has. …. Czy wszystkie oskarzenia sa zasadne? Dowiemy sie za jakis czas a przez ten okres kilka „zyc” moze byc zniszczone.

  6. @ Joanna

    jeszcze jedno – oskarzenia w prasie to nie to samo co w wyroku sadowym. Mam nadzieje, ze slyszalas o Jian Ghomeshi i jak to sie skonczylo? Ale „damage has been done”. Pytanie wiec jest komu w tym wypadku zalezalo zeby go oskarzyc.

    A co do Polski – mam wrazenie, ze jeszcze dlugo nikt nie wystapi przeciwko tym „na swieczniku”. Dlaczego? ano dlatego, ze jest troche inne podejscie do spraw damsko-meskich a nie dlatego, ze takich przypadkow nie ma.

  7. Zarzut molestowania seksualnego, to obecnie najskuteczniejsze metoda zniszczenia przeciwnika politycznego. Nie ważne są programy, bo ta metoda działa. Przed jesiennymi wyborami do kongresu USA będzie stosowana powszechnie i chyba będzie skuteczna.

  8. Ostatnio w Londynie głośno o kilku sprawach o gwałt, w których historie „ofiar” okazały się wyssane z palca po przejrzeniu zdjęć na telefonach podejrzanych(https://www.theguardian.com/law/2018/jan/15/london-rape-trial-collapses-after-phone-images-undermine-case).

    W sprawach kryminalnych istnieje przynajmniej sąd, który wydaje wyrok po poznaniu dowodów. W sprawach o molestowanie oskarżeni mają marne szanse. Nawet jeśli za jakiś czas ich opinia zostanie oczyszczona, najlepsza okazja już minęła, np. mało który polityk ma możliwość próbować 18 razy jak Korwin.

    Po dokładnym przeczytaniu artykułu Toronto Star dochodzę do wniosku, ze sytuacja jest jeszcze bardziej kuriozalna. Brown nie jest oskarżony o molestowanie. Do prasy wyciekły tylko dwie historie jego podrywów sprzed dekady.

    Szkoda, że potrzeba było aż takiego kuriozum, ale dobrze, że polowanie na czarownice powoli się kończy i nadchodzi moment opamiętania.

  9. Te Pani teksty przypominają mi w stylu teksty z rekomendacjami dla dzikich hord żołdaków z rasy panów napadających na Polskę w 1939 roku. Też było coś o „nie ma zmiłuj się”, „nie będzie litości”, „za najmniejszą oznakę oporu i sprzeciwu wyroki i egzekucje w polu bez żadnego sądu i dowodów” itd. itp. Pani nawet chyba nie wie, w jakie nieludzkie barbarzyństwo mentalnie popadła pisząc tu takie teksty.

  10. „Do tej pory ustalili jedno: kobiety, które podnoszą takie zarzuty, objęte są z automatu domniemaniem, że mówią prawdę, dlatego należy im się szacunek i ochrona.”

    Mechanizm dzialania zblizony do linczu. Oczywiscie mozna zakladac, ze osoby oskarzajace mowia prawde ale jednoczesnie nalezy zalozyc, ze osoby oskarzone sa niewinne. Tego drugiego elementu jednak nie ma. Dokonuje sie publicznej „egzekucji” osob oskarzonych, tym bardziej jest to latwe, ze sa to postacie publiczne, powszechnie znane. Niby panstwo demokratyczne jest rownoczesnie panstwem prawa, jednak w tym przypadku reguly prawa, zdaja sie byc omijane wielkim lukiem.

    Pozdrawiam

  11. Poprzedni komentatorzy już wskazali na absurdalność sytuacji, w której ignorowana jest fundamentalna dla cywilizowanych systemów prawnych zasada domniemania niewinności. Dodać mogę więc tylko stary dowcip z okresu PRL. Baca został postawiony przed sądem za produkcję i sprzedaż bibmru. Jedynym dowodem było to, że w jego bacówce znaleziono aparaturę do wytwarzania samogonu. W swym ostatnim słowie przed ogłoszeniem wyroku baca powiedział: „Wysoki Sądzie, wnioskuję o to, aby Wysoki Sąd w przypadku wyroku skazującego także uznał mnie winnym gwałtu. Niezbędną aparaturę też posiadam.”

  12. Pikolo
    Innymi słowy – w postępawej Kanadzie odbywa się na naszych oczach polowanie na czarowników czyli „warlock hunt”. Istne średniowiecze „za Wielką Wodą”. Obciach i wstyd dla Kanady – pośmiewiska całego świata. 🙁

  13. Zdaje się, że słowo ‚błyskawiczny’ i pochodne pobiją wszystkie rekordy w kanadyjskim rankingu na słowo roku 2018!
    Również wydaje sie, że nadzieje autorki na to, iz „Wygląda na to, że #MeToo w Kanadzie dopiero się rozkręca” tez dosć błyskawicznie się nie spełnią. W całym tym procederze nie chodzi przecież o młodych i nieobrośniętym jeszcze milionowym majątkiem polityków, tylko o starych repów stojących nad grobem, których trza oskubać z kasy póki jeszcze jest okazja i zanim do grobu wpadną, a schedę przejmą spadkobiercy. Czyli biznes as usual. I to biznes multimilionowy, który nie lubi świateł jupiterów a od kamer woli kameralne zacisze salek negocjacyjnych w jakichś kancelariach prawniczych. Stąd, w US całe #metoo równie szybko
    uwiędło jak szybko wybuchło. czego i Kanadzie z całego serca życzę. Kobietom zaś nieustająco doradzam: better know your real enemy!

  14. Jakoś tak się przypominają i czasy stalinowskie i histeryczny antykomunizm w USA lat 50-tych i chińska rewolucja kulturalna. To raczej źle wróży Kanadyjczykom, ale i źle o NICH świadczy !!!!

  15. @jakowalski
    W roku 1968 w Polsce był jeszcze inny podtekst – niektórym szło o to by możliwie dużo wykwalifikowanych (!) kadr z Polski zasiliło państwo Izrael po wymuszonej emigracji. Co też się i stało … 😉

  16. Należy jeszcze dodać, że podtytuł tekstu na str. głównej polityki w chwili obecnej (2018-01-28, ok. 12:00 CET) jest błędny. Tu nie chodzi tylko o ochronę polityków immunitetem, tylko o znacznie bardziej fundamentalną zasadę domniemania niewinności. Problem dotyczy potencjalnie wszystkich obywateli.

  17. ” Politycznym i finansowym centrum Kanady jest prowincja Ontario, rozmiarami zbliżona do Polski.” Jeżeli 312= 1076!!! Politycznym tak, finansowym też ale Pani wyraźnie napisała „rozmiarami”. Resztę popieram.

  18. Nie ma zmiłuj się – mówił też Hitler swoim siepaczom. Bez sądu i wysłuchania stron wydawano wyroki i wykonywano egzekucje.

    Autorka powinna być przez prawo potraktowana jak ci gówniarze ostatnio co świętowali urodziny Hitlera.

  19. Od siedemnastego roku życia aż do emerytury pracowałem jako kierownik lub dyrektor, także nauczyciel i wykładowca. Niby taki mądry a jakoś nadal nie wiem co to znaczy molestować seksualne. Może powinienem do końca życia siedzieć w więzieniu mimo, że byli pracownicy witają mnie jak tatę lub dziadka.
    Jak powiem pracownicy, że pięknie dziś wygląda w nowej sukience to już, czy może dopiero jak włożę jej rękę do majtek. Jeśli chodzi o to pierwsze zawsze wydawało mi się, że to jeden z pierwszych obowiązków kierownika – zauważyć człowieka, pochwalić, docenić. Z tym drugim, wiele pań sygnalizowało taką ochotę, za to się jednak nie strzela, miły uśmiech najczęściej wystarcza.

  20. Ps
    Patrzę na Pani zdjęcie, wygląda Pani przesympatycznie.

  21. Wladimirz
    Tak, Izrael wtedy, w odróżnieniu od dnia dzisiejszego, cierpiał na ostry deficyt wykwalikowanych kadr, szczególnie w wojskowości.

  22. Blackley
    1. Walka o władzę na ogół nie jest łatwa, miła i przyjemna, a historia jest podobno nauczycielką życia.
    2. Napisałem tylko, że naiwne są te kobiety i ci studenci, które/którzy dają się wykorzystywać politykom, a nie o kobietach czy studentach w ogóle.
    3. Nie chciałbym, aby ktoś podrywał moją żonę czy też małoletnią córkę, ale nie znaczy to, że podrywanie jako takie jest złe. To jest także opinia samej Catherine Deneuve.
    4. Proszę też nie stosować tu taktyki tworzenia sobie dla celów propagandowych jakiegoś wyobrażenia o mnie (tzw. chochoła), niemającego jednak nic wspólnego z realnym mną, ale wygodnego do walki ze mną i z tym wyobrażeniem dyskutowania, wmawiając mi poglądy i opinie, których nigdzie i nigdy nie posiadałem. To jest po prostu nieuczciwe.

  23. @jakowalski – mam prośbę, aby ograniczył Pan objętość i mnogość swoich komentarzy. jest ich tak wiele, że utrudniają śledzenie dyskusji osobom wchodzącym na bloga. dziękuję i pozdrawiam, JGO

  24. ,,wedle zeznań kobiet Brown zatrzymał się za każdym razem, gdy usłyszał „nie”.

    To ci dopiero zlowrogi molestator. Podrywał ale się wycofywał gdy nie było widoków na sukces. Za to normalne zachowanie oszalałe damy w zgłupiałym społeczeństwie go zgnoily. To jakaś kraina absurdu.

    A tak na marginesie. Who cares about Canada?

  25. @ JanKalema

    „Patrzę na Pani zdjęcie, wygląda Pani przesympatycznie.”

    Prowokator! Ja bym jednak uważał – w świecie błyskawicznych nie znają się na żartach. Nawet jeżeli sami są beznadziejnie komiczni.

  26. PS Jednak zaryzykuje – zgadzam się z przedmówcą Janem Kalemą.

  27. @ Joanna Gierak-Onoszko

    @jakowalski – mam prośbę, aby ograniczył Pan objętość i mnogość swoich komentarzy. jest ich tak wiele, że utrudniają śledzenie dyskusji osobom wchodzącym na bloga. dziękuję i pozdrawiam, JGO

    Nie, nie, P. JGO, niech się Pani nie poddaje! Mimo wszystko.

  28. Szanowna Pani!
    Gdyby się na tym dało zarobić, tak chociaż ze 100 tysięcy, już by Pani miała u mnie sprawę o molestowanie (słowne, jak sama Pani pisze).
    I na dodatek wielu poczułoby ulgę i przestało pisać głupoty o rzekomej zasadzie domniemania niewinności. Gdyby istniała, dzisiaj Putin nie byłby osobiście winien włożenia bomby do TU154. I z czego by żyły media.
    Ten tekst to kontynuacja poprzedniego o dziewczynce. Ten sam problem i takie same odpowiedzi. Tylko Pani niestety jakoś nic do przodu. Szkoda!
    Z poważaniem i domniemaniem rozsądku.

  29. Domniemanie niewinności to jak widać przeżytek w Kanadzie ( Pani Joanna Gierak-Onoszko piszę o tym jak się zdaje z pewną dozą satysfakcji ) Winni ,niewinni …? Jakie to ma znaczenie zastąpmy „praesumptio boni viri” współczesną odmianą -„Caedite eos! Novit enim Dominus qui sunt eius” („Zabijcie wszystkich! Bóg rozpozna swoich”) A wtedy w pierwszym państwie post-narodowym zapanuje raj . W każdym razie jeśli to nastąpi ,woń „trupa” ( jak to Pani Joanna subtelnie ujęła) wyczują wtedy już wszyscy ,nie tylko „współpracownicy w polityce” Gdyż „trupów” będzie natenczas wiele .

  30. Margaret Atwood, obok Alice Munro najważniejsza kanadyjska pisarka, wypowiedziała się w sprawie #meToo
    i naraziła się feministkom (nie pierwszy raz zresztą), że ma wątpliwości, czy zasada domniemania niewinności ma zastosowanie w tym ruchu.
    ” Erykko
    28 stycznia o godz. 8:25
    A tak na marginesie. Who cares about Canada?”
    I do.
    Jak kogoś nie obchodzi, niech nie czyta i się nie wypowiada.
    Pozdrowienia z zimowego (i 3 razy większego od Polski) Ontario 🙂

  31. Ijon Tichy 28 stycznia o godz. 17:45
    B I N G O !

  32. nikc 28 stycznia o godz. 9:07
    Pani Joanna wygląda wręcz prze-przesympatycznie. To prawda. Ale co z tego?

  33. brudna walka o wladze, o koryta od Holywood po Alaske a Pani piszei ze swiat sie piekny robi, alez Pani opinia naiwna z ta swoja kanadyjska utopia

  34. Pani Joanno – w Kanadzie mamy dziś typowy „warlock hunt” czyli polowanie na czarowników pod pozorem walki z molestowaniem seksualnym kobiet. Ale co by Pani powiedziała, gdyby się tam zaczęło polowanie na czarownice, czyli „witch hunt” po pozorem walki np. z pedofilią i gdyby w związku z tym „polowaniem” posądzono Panią na podstawie złośliwych plotek, domysłów i oszczerstw ze strony osób Pani niechętnych, o czyny pedofilskie i bez możliwości obrony zostałaby Pani de facto skazana przez tzw. opinię publiczną, a zanim by doszło do procesu, to mało kto by się dowiedział po latach, że jednak została Pani uniewinniona, ale co z tego, gdyż straciła Pani pracę, reputację, majątek (na adwokatów) i znajomości a być może nawet i rodzinę? Pomyślała Pani o tym?

  35. Zapomniala Pani wspomniec o gwiezdzie dziennikarstwa CBC, ktorej sfabrykowane oskarzenia o gwalt zlamaly kariere. W tym przypadku kanwa sprawy byly zawiedzione nadzieje romansowe i zyciowe.
    Justin T. zawsze dba o swoja publicity, dlatego zgadza sie szybko na dymisje ministrow zamieszanych w tzw. afery. To troche polityka oparta na Twitterze i Facebooku. Tuszuje to sprawy niezalatwione wiekszej wagi, w ktorych wykazuje wysoka klase nieudolnosci.
    Ale, niech Pani nie sadzi, ze jestem za tolerancja sexual harassment. On na pewno istnieje, ale po drodze jest rowniez wiele sztuczek, jak uzyc swoje uroki w karierze zawodowej.

  36. Alicja-Irena
    But who cares about Canada outside Canada?

  37. POLSKA:
    Obszar: 313 tys. km2
    Ludność: 38.4 mln
    GDP: nominalny 510 mld USD, realny (PPP) 1100 mld USD
    ONTARIO:
    Obszar: 918 tys. km2
    Ludność: 14.3 mln
    GDP: nominalny 484 mld USD, realny (PPP) PPP 420 mld USD

  38. Dodam jeszcze, ze z tymi oskarzeniami o molestowanie to troche jak z oskarzeniami o antysemityzm. Strona oskarzajaca ma zawsze racje, niejako z pozycji sily, obojetnie do jakiego stopnia oskarzenia byly absurdalne. I jak wiele osob napisalo to przede mna- lincz skazanego jest nieodwolany i natychmiastowy. Osobiscie wole benefit of doubt.